Druga książka z rekomendacją od Kasi

Opublikowany 2015/10/20

Dziś ukazała się druga książka z moją okładkową rekomendacją :-). Rzecz się dzieje w pewnym tajemniczym małym miasteczku (nie muszę chyba dodawać, jak ja to uwielbiam! ;-) ). Akcja początkowo toczy się nieco leniwie... Ale wiecie co? To zupełnie nie przeszkadza :-). Od książki trudno się oderwać! „Tysiąc” Dagmary Andryki spodoba się zwłaszcza wielbicielom kryminałów z tłem obyczajowym. Polecam.

Opis wydawcy:
W wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności Marta Witecka zatrzymuje się w nieznanym miasteczku. Postanawia wykorzystać sytuację, by zwiedzić okolice i wreszcie znaleźć mocny reporterski temat, który przyniesie upragniony sukces zawodowy. 
Mieszkańcy w uprzejmy, acz zdecydowany sposób próbują pozbyć się gościa. Dziennikarka czuje, że właśnie dlatego warto zostać i opisać to miejsce. 
Dowiaduje się o klątwie. W miasteczku może mieszkać nie więcej niż tysiąc osób. Następstwa przekroczenia tej liczby są przerażające.
Marta zaczyna coraz sprawniej funkcjonować w przedziwnym, odwróconym systemie tej społeczności, w której pogrzeby to wesołe uroczystości, bo zwalnia się miejsce, a związek gejów jest powszechnie akceptowany, bo nie będą mieli dzieci. Poznaje mieszkańców, konsekwencje łamania zasad, historie ofiar klątwy i coraz bardziej zaskakujące motywy postępowania tuziemców. 
Tymczasem dochodzi do kolejnego wypadku. W nocy na ulicy zostaje znalezione zmasakrowane ciało nauczycielki. Miasteczko nie szuka winnych, wszyscy cieszą się, że klątwa znowu nie dopadła nikogo z nich. 
Dowody i fakty wskazują, że w może tu działać seryjny morderca, jednak zebrane dane i opowieści ludzi sprawiają, że Marta również powoli zaczyna wierzyć w istnienie anatemy. 
Co tak naprawdę dzieję się w MILLE?

"Dagmara Andryka na pozór nieco sobie kpi z niesamowitych wyobrażeń i samospełniających się klątw. Ale zarazem nieźle straszy czytelnika i trzyma go w niepewności do ostatniej strony. Takie łączenie sprzeczności typowe jest dla współczesnych thrillerów. Wygląda na to, że pojawiła się polska autorka, która naprawdę czuje ten gatunek i potrafi świetnie dopasować go do naszej rzeczywistości."
Marta Mizuro, „Zwierciadło"

"Miasteczko Mille - jak Twin Peaks – niepokoi i fascynuje zarazem. Intrygujący debiut!" 
Katarzyna Puzyńska